Na telefonach dominują trzy typy gier: free-to-play, strategiczne oraz endless runner. Ten ostatni polega na tym, że nie mamy wygrać, a jak najdłużej się utrzymać i zdobyć jak najwięcej punktów. Firma Vlambeer wpadła na pomysł, by ten pomysł przenieść na PS3, PS VITĘ, PC w dość niecodziennej formie. Jak on wypada?
W grze wcielamy się w pilota, którego zadaniem jest utrzymać się jak najdłużej na polu walki, kiedy to ze wszystkich stron atakują nas samoloty, odrzutowce, statki, łodzie podwodne, wielkie lotniskowce, a czasem nawet ogromny sterowiec.
Cała gra polega na jak najdłuższym wytrzymaniu na polu walki oraz na zdobyciu jak największej ilości punktów. Punkty zdobywamy, gdy niszczymy maszyny wrogów. Za każdego zniszczonego wroga zwiększa nam się także mnożnik combo, który może urosnąć max. do 20. Im większy licznik combo, tym więcej punktów za każdy zniszczony pojazd dostaniemy. Sterowanie jest proste jak konstrukcja cepa. Strzałka w dół to uruchomienie silnika, strzałka lewo oraz prawo to obrót samolotem, a X to strzał samolotu. Wokół nas będzie latać mnóstwo pojazdów, oraz jeszcze więcej pocisków, więc naturalnym jest, że nie mogliśmy zostać nie wyposażeni w zdolności defensywne. Po otrzymaniu obrażeń, gdy przestaniemy na chwilę strzelać, nasz samolot sam będzie się naprawiał. Oprócz unikania pocisków, musimy też uważać, aby nie wpaść do wody lub też nie polecieć za wysoko w chmury. Po każdej rozgrywce możemy zmodyfikować nasz samolot, spojrzeć na postęp w zdobywaniu nowego poziomu doświadczenia oraz zobaczyć jakie aktualnie mamy misje. Nowe części dla samolotu zdobywamy po wbiciu poziomu lub po wykonaniu misji. Misje są(i to zabrzmi trochę dziwnie) różne dla każdej części samolotu. np: mamy zabić określoną liczbę wrogów silnikiem, który strzela, zniszczyć określoną ilość wrogów wpadając na nich, czy też zdobyć max combo. Części naszego samolotu posiadają różne atuty, ale też wady. Grube opancerzenie zwiększa nasze życie, ale skutkuje to utratą szybkości obrotu samolotu czy też rakiety są potężne, bo zadają duże obrażenia, jednak potrzebują chwili ,aby się przeładować. Gdy już uporamy się ze wszystkim, możemy dalej starać się pobić swój rekord.
Grafika jest klimatyczna. Rozpikselowane postacie, samoloty, statki tworzą klimat jak w latach 80-90, a szaro-brązowy filtr tylko dodaje uroku.
Z muzyką wiąże się ciekawa sprawa. W hangarze jest zawsze taka sama, ale dla każdej kombinacji, przynajmniej na początku jest inna, a dopiero w połowie znowu jest powtarzalna, ale to dobrze, bo taka muzyka dobrze współgra z całą grą.
Gra ma parę minusów. Po pierwsze, niektóre zadania czasami są za trudne i wymagają czasu, aby je zaliczyć. Po drugie, cena gry jest dosyć spora. Faktycznie, kilka miesięcy temu gra była w PS Plus, ale to było kilka miesięcy temu. Cena gry znowu wynosi 35zł. Chociaż dostajemy w pakiecie wersję na PS VITĘ oraz PS3 , to trochę za dużo. Po trzecie, gra kojarzy mi się z endless runnerami na komórki. Tam co prawda są reklamy, ale są za darmo. A muzyka mimo że wypowiedziałem się o niej pozytywnie, czasami(przynajmniej mnie) irytuje.
Luftrausers. Endless runner, który trafił na konsole stacjonarne Playstation oraz PC nie jest może grą wybitną, ale jest na pewno grą oryginalną. Cena może i jest spora, ale radzę wam, że gdyby zeszła tak powiedzmy do 20zł, to brać śmiało. Gra idealna, gdyby wam zabrakło baterii w telefonie, albo gdybyście chcieli poczuć się jak powietrzny Rambo i wszystkie machiny zastrzelić, ot tak po prostu. Miłego strzelania samolotem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz