sobota, 21 listopada 2015

Rabbids Go Home

Rayman: Raving Rabbids - była to jedna z pierwszych gier jakie pojawiły się na Nintendo Wii. Gra ta zyskała tak dużą popularność, że powstała druga część pod tytułem Rayman Raving Rabbids 2. Potem powstała trzecia część o nazwie Rayman Raving Rabbids: TV Party. W końcu kórliki stały się tak popularne, że dostały własną grę. Czy jest dobra i warto się nią zainteresować? Sprawdźmy to.


Fabuła jest bardzo prosta. Kórliki były już powoli znudzone życiem na ziemi, więc postanowiły wrócić do domu. Problem w tym, że nie wiedzą skąd pochodzą. Postanowiły więc uznać Księżyc za swój dom. A jak mają zamiar się tam dostać? Zabierając co popadnie z najbliższych miast oraz wsi, a także wykorzystać te rzeczy, do budowy wieży sięgającej Księżyca.

Jak wygląda sterowanie w tej grze? Otóż po poziomach poruszamy się dwoma kórlikami. Jeden pcha wózek, drugi podnosi rzeczy. Nunchukiem kierujemy wózkiem, Wii Remote'm po wciśnięciu przycisku A możemy wysłuchać jakiejś rady od kórlika w farbie, a także może brać większe rzeczy oraz oddawać rzeczy do kórlika grającego na tubie. Przytrzymując przycisk A możemy także sprawić, by nasz kórlik biegł szybciej, czyli by wózek szybciej się poruszał. 

Po pewnym czasie odblokujemy także umięjętność przyspieszania. Wystarczy, że trzymając przycisk A zrobimy ostry skręt, zobaczymy po wózkiem niebieskie iskry, wciśniemy Spust B i nasz wózek dostanie kopa. Ta technika przydaje się naprawdę często przy robieniu skoków. Za pomocą Wii Remote'a możemy także sprawić, by kórlik zbierający rzeczy krzyknął. Pozwala to na zebranie paru dodatkowych rzeczy np. ubrań z ludzi czy napojów z automatów. Krzyk może nam się przydać też do walki z czyścicielami. Celując Wii Remote'm oraz wciskając przycisk Z na nunchuku możemy wystrzelić kórlika, który może dla nas otworzyć wejścia. To całe sterowanie.


Opiszę teraz na czym polega typowy poziom w tej grze. Na początku mamy krótki filmik pokazujący, co jest naszym głównym celem. Może to być krowa, biurko, zegar, antena itp. Po filmiku wchodzimy do gry. Naszym celem jest zebranie jak największej liczby przedmiotów w drodze do głównego celu poziomu. Rzeczy są oznaczone kredowym okręgiem. Niektóre rzeczy są pokazane od razu, niektóre trzeba zdobyć np; ogłuszając psa, który chce nas zaatakować i zabierając go, czy też rzeczy poukrywane jak np. napój w koszu. Mniej więcej od przejścia 5 misji zaczną pojawiać się ludzie, którzy będą mieli dość naszych wybryków i będą chcieli nam zrobić krzywdę.

Pokonać jest ich łatwo. Wystarczy krzyknąć 2 razy. Raz by osłabić przeciwnika, a drugi raz by go załatwić. Po drodze spotkamy także parę razy na poziom kórlika z tubą, któremu możemy oddać zebrane rzeczy. Przydaje się to, gdyż w razie śmierci nie tracimy wszystkiego co mieliśmy. A'propos śmierci: na początku gry mamy 3 żarówki. Symbolizują one ile możemy wytrzymać obrażeń. Gdy stracimy je wszystkie lub spadniemy - wracamy do punktu kontrolnego. Jeśli jednak mieliśmy jakieś rzeczy, a nie daliśmy ich do tuby, wówczas tracimy wszystko. Po przejściu całego poziomu , którego uwieńczeniem i podsumowaniem jest rozbicie ściany, możemy zobaczyć orkiestrę kórlików.


Wrzucamy na samym początku rzecz główną która jest warta 600 punktów do... toalety (nie żartuję), a następnie to co daliśmy kórlikowi w tubie oraz to co sami mieliśmy w wózku. Żeby zdobyć maksymalną ilość punktów, musimy zdobyć 1000 punktów, co oznacza, że poza rzeczą główną musimy zdobyć jeszcze 400 rzeczy. Po skończonym poziomie wszyscy podróżujemy przez kanały do centrum miasta, w którym możemy pozbierać trochę małych rzeczy, a następnie dać je kórlikowi z tubą i przejść dalej.

Każdy poziom przed przystąpieniem do niego wymaga odpowiedniej sumy punktów, gdyż wieża sumuje rzeczy zebrane (1 poziom to maksymalnie 1000 punktów). Jeżeli w danym poziomie zbierzemy 350 punktów, dostaniemy 4 prezenty. Jeżeli zbierzemy 250 to 3 prezenty, jeżeli 100 to 2 prezenty, a 50 punktów to 1 prezent. Prezenty przydają się w trybie edycji kórlika. Ten tryb jest o tyle ciekawy, bo kórlik jest w naszym Wii Remote, dzięki czemu możemy się z nim trochę pobawić potrząsając Wii Remote'm, oraz wciskając przyciski. Edytować go możemy dając mu różne zabawki, zmieniając jego wielkość głowy, ciała, malując go, dając mu ubrania itd. Jak dla mnie jest to dobry powód dla zbierania rzeczy na poziomach.


A jak prezentuje się grafika i muzyka? Muzyka jest fantastyczna. Mocno jazzowe kawałki oraz utwory na trąbce są bardzo ciekawe i dające sporo frajdy. Grafika nie jest najgorsza, ale najlepsza też nie. Dla mnie trochę za bardzo przypomina grafikę znaną z PS2.

Czy gra ma jakieś minusy? Jak dla mnie to niezbyt duży poziom trudności. Osobiście nie miałem problemu z większością poziomów( raz czy dwa się spadło), ale poza tym nie mam się do czego przyczepić.

Jeżeli jesteście fanami Kórlików, to gorąco polecam. Tak dobrej gry się nie spodziewałem na Wii. Genialna rozgrywka, wspaniała muzyka oraz ogromna ilość zabawy sprawiają, że jest to gra naprawdę warta kupienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz